O mnie

Blog jest dalszym ciagiem mojego akwarelowego bloga z onetu
Będę go kontynuowała tutaj

niedziela, 24 listopada 2013

Uwaga konkurs !

Uwaga konkurs !

Weź udział w konkursie organizowanym przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Akwarelistów (IWS) i Uniwersytet NEVŞEHIR HACI BEKTAŞ VELI

Zasady:
1.W konkursie mogą wziąć udział młodzi artyści profesjonalni i amatorzy, wystarczy przedłożyć jedną pracę wykonaną techniką akwareli.

2. W konkursie mogą brać udział osoby pomiędzy 16 a 35 rokiem życia.

3. Prace będą oceniane w 2 kategoriach: narodowej (National Category) i międzynarodowej (International Category) .

4. W każdej, z dwóch kategorii nagrodzone zostaną 3 najlepsze prace.

5. Dodatkowo twórcy prac, którzy nie ukończyli 19go roku życia, zostaną wybrani i nagrodzeni przez sędziów z High School Encouragement Award of the Jury w kategorii prac narodowych (National Category).

6. Aby dołączyć do konkursu należy, udostępnić swoją pracę na Facebook’owym profilu “International Watercolor Society Art Contest”.

7. Temat i rozmiar pracy jest dowolny.

8. Prace będą oceniane przez najlepszych artystów zajmujących się techniką akwareli.

Udział w konkursie:

1. Na stronie konkursu https://www.facebook.com/groups/126112630840187/, dodaj swoją pracę, poprzez kliknięcie - dodaj zdjęcie/video.

2. Podaj w opisie:
- imię i nazwisko,
-wiek
- kraj, z którego pochodzisz
-wymiary pracy (w systemie metrycznym)

3. Praca powinna: - zostać sfotografowana w sposób profesjonalny
- wyraźnie przycięta
- bez podkładki i ramy.

4. Ostateczny termin nadsyłania prac : 15 luty 2014

Nagrody:

1. Do wygrania tygodniowe wakacje w Nevsehir, Cappadocia
(pakiet obejmuje: zakwaterowanie, posiłek, wycieczkę balonem, „wycieczki kulturalne” )

2. Podczas trwania wakacji zwycięzcy konkursu, będą mogli wziąć udział w międzynarodowym biennale artystycznym “Universal Love Through Art” organizowanym przez Nevsehir Hacı Bektas Veli University
odbywającym się 05-08 maja 2014 roku.

3. Zwycięskie prace zostaną opublikowane w Traditional Watercolor Catalogue of IWS.

4. Certyfikaty prac zostaną zaprezentowane podczas ceremonii rozdania nagród.

Wystawa konkursowa:

1. Zwycięskie prace zostaną wystawione podczas międzynarodowego biennale artystycznego “Universal Love Through Art” organizowanego przez Nevsehir Hacı Bektas Veli University
odbywającym się 05-08 maja 2014 roku.

2. Ostateczny termin nadsyłania prac : 15 luty 2014

3. Wyniki konkursu: 25 luty 2014 na stronie https://www.facebook.com/groups/126112630840187/ UWAGA: Mile widziane jest jeśli poinformujesz o tym konkursie instytucje zajmujące się wspieraniem sztuki.
  • IWS International Watercolor Society

wtorek, 15 października 2013

Na leśnej fali

No rozmalowuję się pomaluśku :-)
Co prawda w niedzielę wywaliłam kolejny obrazek (na pełnym formacie) ale wczorajsze malowanie postanowiłam zostawić do dziś i dziś rano zmyłam to, co mi się nie podobało i podeszłam ponownie :)
większość utrwalona na filmie jest aktualna :)
poniżej obrazek z dwudniowego malowania





















Pozdrawiam Gości i obiecuję kolejny filmik :D

sobota, 12 października 2013

Wspomnienie początka i końca lata :-)

No i zmalowałam obrazki dwa :-)
Jeden dzięki Belli - bo mnie zmobilizowała i w dniu zbierania prac na wystawę zmalowałam
"Impresję z kościołem w tle" wielkości 70x45 cm - bo taką miałam ramkę wolną i paspartka :D
Ten obrazek chodził za mną od początku czerwca - widok z drogi koło Pieczysk - wspomnienie pleneru akwarelowego:-)


To było we czwartek,a dziś, dwa dni później namalowałam wspomnienie ze Zdbic - kawałek boru świerkowego wg fotki Koki :-)
Też taki wielki
Kręciłam dziś filmik z malowania tej akwarelki zapraszam :)
filmik

Tymczasem pozdrawiam serdecznie Gości i całuję ciepło Bellę i Kokę :-)

niedziela, 29 września 2013

Wrzesień mija :-)

A ja naładowana nową energią i chęcią do malowania, no i niestety siadły mi korzonki ... W Zdbicach przemarzliśmy na maxa, ale za to ile pozytywnej energii od brzóz i Romków !!!
Chyba wrócę do malowania:-)
Tym bardziej, że kilka dni temu dowiedziałam się pocztą pantoflową, a dziś przeczytałan na własne oczy że (cytat):
"24/09/2013 19:20

Jolu, byłam dzisiaj na wykładzie na temat akwareli.

I miło mi donieść, że Pani profesor posłużyła się czterema twoimi pracami ( "Pasmowo", "Piwonie", "Sąsiedzi", "Wiosna w Sulęcinie") jako przykładami świetnej akwareli. Zostałaś umieszczona obok Turnera, Fałata, paru Anglików, Holendrów. Z Polski jeszcze wymieniła Jasiewicza, Sandreusa i Ludwina."

Baaaaardzo pozytywna wiadomość :-)

A dziś w poczcie przeczytałam (też z opóźnieniem, ale to nic ) :

" Dzień dobry, zafascynowały mnie Pani akwarele. Bardzo chciałabym zaprosić Panią do prezentacji Pani obrazów w Gminnym Centrum Kultury w Mrozach (miejscowości ok. 60km. od Warszawy na wschód). Termin wystawy jest oczywiście do uzgodnienia, wynagrodzenie, ewentualny zwrot kosztów dojazdu również. Proszę o kontakt lub nr telefonu.
Pełna podziwu dla Pani twórczości,
Magdalena Pustoła
plastyk Gminnego Centrum Kultury w Mrozach."

Prawda, że przyjemnie dostawać takie wiadomości ? :D

Tymczasem w Łodzi powiesiła się wystawa z pracami Plastyków ze SPA, w tym kilka prac moich Studentów powstałych po warsztatach akwarelowych ... Z przyjemnością obaczę 10 października :-) 


Pozdrawiam serdecznie Gości i obiecuję poprawę :-)


Powoli dojdę do siebie, zmaluję coś i zacznę myśleć .


 

czwartek, 20 czerwca 2013

Plenerowe malowanie w Łodzi


Dziś troszkę teorii w związku z kursem i moimi zasadami malowania w plenerze.

Plenerowe malowanie  wymaga ciut innego  spojrzenia na otaczającą nas przyrodę niż gdybyśmy to robili korzystając z dobrej fotografii. Obecne fotografie już mają perspektywę powietrzną, więc niby łatwej pokazać przestrzeń. Malując z natury "ze światłem" , w słoneczny dzień trudno nam dostrzec różnice w planach. Wszystko jest jednakowo zielone - brak cienia dodatkowo spłaszcza obraz.(Co innego gdybyśmy malowali pod światło :-) Cienie zbudują nam głębię . ) Perspektywę powietrzną musimy  sobie sami stworzyć. Natykamy się też na "przeszkody " w postaci niechcianych elementów , które nam wchodzą w kadr.
Wczoraj, na pierwszym planie niemal każdej kompozycji, występował ogromny pojemnik na śmieci. Ja go wyrzuciłam z głowy - zapomniałam o nim, dziewczyny zaś wciąż go widziały i psuł im planowany obraz. Jestem przekonana, że gdyby malowały pejzaż z fotografii z tym śmietnikiem, to każda by go namalowała. Poprosiłam więc moje Studentki, żeby zapomniały o nim i skupiły się na przyrodzie.
Malowanie w plenerze trzeba zacząć od zaplanowania kadru - tak samo jak byśmy chcieli zrobić dobrą  przyrodniczą fotografię - ustawiamy proporcje ziemia - niebo w stosunku 2:1 lub 1:2 - w zależności co jest ładniejsze - jeśli niebo-   ziemi malujemy 1/3 kartki, jeśli ziemia - niebo ograniczamy do 1/3.
Szukamy też w  "malarskim kadrze" dominanty - elementu silnego, który skupi uwagę widza a reszta będzie tylko dopełnieniem kompozycji. Staramy się ustawić go w "złotym punkcie".
I już :-) Zaczynamy malowanie od nieba i najdalszego planu nakładanego na owo niebo na mokro.
Zapominamy, że najdalsze drzewa są zielone - malujemy je najjaśniej w zimnej kolorystyce i postępując do przodu dodajemy coraz więcej pigmentu i ciepłych barw.  Plan pierwszy staramy się namalować najwyraźniej i najmocniej - podobnie jak dominantę.

Udało mi się poprawić drugi z obrazków malowanych na wczorajszych zajęciach - mam nadzieję, że widać iż malujemy, siedząc na skarpie , przeciwległy pagórek :-)

Pozdrawiam Gości cieplutko :D

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Plenerowy niezbędnik

Ponieważ na dniach mam poprowadzić warsztaty plenerowe , a nie wiem ile z pań malowało już akwarelami w plenerze - przygotowałam zdjęciowy opis mojego  niezbędnika :D
1/ torba ze wszystkimi narzędziami i gadżetami , krzesełko i podkładka pod papier

 2/ w jednej przegródce torby : woda w butelce, wiaderko oraz spora rolka ręczników papierowych
 3/ w drugiej przegródce torby trzy pudełeczka :D

 4/ w największym pudełku - paleta z płytki ceramicznej i pędzle
 5/ w mniejszych pudełkach - osobno - farbki w kostkach i farbki w tubkach, a w wiaderku mieści się szmatka, maska, spryskiwacz z wodą i taśma klejąca do papieru
Należy jeszcze pamiętać o papierze :D:D:D

Pozdrawiam Gości , a przede wszystkim moje Studentki :D

sobota, 25 maja 2013

Wernisaż

Już trochę czasu minęło więc pora wstawić filmik krótki który nakręciła Blanka :-) - buziaki dziękczynne :D

niedziela, 28 kwietnia 2013

Wystawa :-)

W tym poście pochwalę się wystawą - pierwszą indywidualną ... Wszystko w plakacie :D

Miasto - Łódź - gdyby było komuś po drodze to serdecznie zapraszam:-)


sobota, 27 kwietnia 2013

Morskie klimaty

Na samym początku roku zmalowałam pierwszą falę ... szykowałam się do konkursu marynistycznego w SPA . Prace oddawaliśmy  przedwczoraj :-) i zaniosłam aż dwie - drugą falę - już bez maski , oraz wyprawę w rejs którą zdążyłam we czwartek rano namalować. Dosłownie w ostatniej chwili. Przy oddawaniu prac podglądałam inne (w różnych technikach) i stwierdziłam, że poziom jest bardzo wysoki i moje dwie marnoty raczej nie mają szans. Wernisaż pokonkursowy odbędzie się 28 maja - w dniu wyjazdu na plener akwarelowy - więc nie będę obecna...
poniżej moje wypociny :D

druga fala - 30x50 
oraz ruszamy w rejs - 35 x 50
Przy tym ostatnim niestety musiałam zastosować maskę bo moje pędzelki mają tendencję do rozbujania i często gęsto wpuszczają farbkę na tereny zakazane :D
Zastanawia mnie dlaczego nie widać w tej pracy ilu niebieskich odcieni użyłam :o
i turkus i cobalt i indygo i neutral tint ... wszystko się zlało w jeden  :D
Pracę malowałam zainspirowana fotografią G,Zajączkowskiego z facebooka :-) oczywiście za jego zezwoleniem. Przeinaczyłam niebo - dodałam chmury coby zdynamizować obrazek.
No i już.
Pozdrawiam Gości serdecznie :D

poniedziałek, 18 marca 2013

Wierzby serię zaczynają

Niteczki dostałam, podziergałam ciut. Zmęczyłam kręgosłup, oczy i palce co pozwoliło mi zapomnieć o perypetiach akwarelowych i z zapałem wrócić do technik mokrych :D.
Zaplanowałam sobie trzy serie trzyobrazkowe -  wierzby , koty i morze. Nie bez powodu w takiej kolejności :D
Wierzby dla relaksu i wyluzowania - daaaaawno ich nie malowałam a bardzo lubię.
Koty dla poćwiczenia mokrych smug, które pomogą mi zapanować nad falami morza. No i dlatego, że kotki lubię równie mocno jak wierzby :D No i Koka zrobił kilka ślicznych fotek więc mam z czego wybierać.
A morze zmaluję na konkurs marynistyczny, który jest w naszym SPA latem.

Dwa tygodnie temu dostałam legitymację członkowską  " Stowarzyszenia Plastyków Amatorów " i tym samym stałam się plastykiem :D . Z tego powodu ta dziewiętnasta tegoroczna  akwarela jest pierwszą w mojej karierze plastycznej :D i pierwszą z serii wierzbowej :-) Wszystkie trzy będą wzorowane na fotkach Jerzego Malickiego -  serdecznie dziękuję :-) za tę możliwość.


Praca ma 50x40 cm i bardzo stonowaną kolorystykę - zastąpiłam zielenie występujące na fotce fioletami, bo bałam się przedobrzyć. Niebo namalowałam ostatnie - jest dużo łatwiej- wystarczy je jeszcze mokre usunąć papierowym ręcznikiem z miejsc niechcianych :-)

pozdrawiam Gości :-) 



wtorek, 5 marca 2013

Dwa z jednego

Czyli jak uratować choć kawałek ciężkiej pracy :-)

Zmalowałam ostatnio Adasia w lesie - post poniżej -który jest bardziej podobny z sylwetki do mojego ojcam niż siebie. Nic to, w sumie miała byc sylwetka w lesie i jest.
Praca ta spodobała się komuś, kto poprosił, żebym zastąpiła męską sylwetkę - kobiecą. Na szczęście wolałam namalować nowy obrazek niż poprawiać Adasia na kobietę.
Zmalowałam ciut większy, w ciut innej kolorystyce, ale za to udany pod względem światła.
Pani sylwetką podobna do siebie, a, że pod słońce to ino sylwetka się liczyła.
Nie sądziłam, że zamawiający oczekuje większego podobieństwa... Wysłałam fotkę obrazka mailem i otrzymałam odpowiedź, że obrazek w miarę ale jest prośba o poprawienie buzi pani ... Uch!
Jestem zła na siebie, że podjęłam tę próbę... Buzia Pani na obrazku ma pół na 1 cm więc poprawki - akwarelowe - były zdane na niepowodzenie... Wymyłam, zdrapałam, próbowałam zmienić i było coraz gorzej ... W końcu jest koszmarnie.

Było tak : 

Normalnie jestem na siebie zła jak mops !!! Zaś zmarnowany papier i farbki i kupa czasu ... Uch!
Mogłam zmalować kolejny a ten kajś powiesić, a teraz muszę zmalować a ten pociąć na kawałki  panią

Jeden kawałek jest śliczny :D (tych brzóz było mi najbardziej żal stracić )


Drugi do kompletu - mniej śliczny ale i nie tragiczny :-)



Tym sposobem mam  niechęć do zleceń z miniaturowymi ludźmi w roli głównej (a już zwalczyłam w sobie z lekka niechęć do malowania na zamówienie)  , ale mam dyptyk :-) w jednej oprawie może być ładnie :-)


Nie wiem kiedy podejdę do tematu pani w lesie ... Odechciało mi się malowania .... Ciągnie mnie do nitek !!!! Tam się najwyżej kawałek spruje :D


pozdrawiam  :-)

środa, 27 lutego 2013

Powrót pomiędzy drzewa :-)

Nareszcie :-) Jak ja tęsknię za drzewami malując ... kwiatki :D Jak ja się męczę malując ... kwiatki!!!
Ale tym bardziej muszę bo nie chcę się ograniczyć do jednego tematu drzewno-pejzażowego.

Ale w tym tygodniu zmalowałam pod rząd dwie drzewne akwarelki :-) Jedną pełnoformatową a drugą malutką jak dla mnie bo 30x50 cm ino

Pierwsza to dąb, którego napotkaliśmy z Romkiem  w zdbickim lesie lat temu trzy.  Pewnie podrósł przez ten czas, choć znając dęby zakładam, że niewiele :D


Druga akwarelka powstała jako pierwsza na papierze naciągnietym na krosna ! Też nosiłam się z tym zamiarem lat 3 :D . Z wielkiej ciekawości zakupiłam sosnowe krosna, zbiłam je i naciągnęłam na nie namoczony wcześniej (8 minut w wannie) papier. Dobę musiałam poczekać aż zupełnie wyschnie. Dlatego naciągnęłam sobie hurtem papierów pięć. Będę malowała i sukcesywnie wymieniała na nowe.
Po wyschnięciu papier jest tak napięty że najlżejszy dotyk skutkuje głośnym dżwiękiem.

Bałam się początkowo na nim rysować - coby nie przebić tej membrany rysikiem - ale spoko - papier mocny jak słoniowa skóra dzielnie zniósł i rysowanie, i wycieranie i maskowanie, i moczenie, malowanie w końcu drapanie :D
 A cóż ja zmalowałam  ? Ano leśną ścieżynę z Adasiem poszukującym grzybków :-) Co prawda Adaś jest tu bardziej podobny sylwetkowo do mojego ojca, ale to nic :D  Obaj grzybiarze wiec obaj się w tematyce mieszczą :D


Ta akwarelka ma też niespotykany wcześniej u mnie zestaw kolorów - ba -całą tęczę i wydaje mi się jakbym nie ja nią namalowała :D Zaszalałam !!!

Nie mogę się doczekać jutra! Zamówiłam bowiem sobie kolejne cztery kolory tym razem Dalera i jak dobrze pójdzie jutro je odbiorę i zmaluję pojutro .... no sama nie wiem jeszcze co, ale pewnie będzie wielkie :D (w sensie formatu)

pozdrawiam Gości serdecznie i chyba wezmę się za kolejną akwarelkę - może rumianki jakieś? (no, powrót na łąkę jest konieczny)

środa, 13 lutego 2013

Słoń w zawieszeniu

Namalowałam jakieś trzy tygodnie temu słonia -na zamówienia go malowałam, ale i sama miałam chęć na niego z rok ... No nie była to łatwa praca i jak ostatnio często bywa- miałam ochotę słonia wywalić jak jeszcze był mokry. Postawiłam go jednak na kominku i tak sobie stał do następnego dnia i tradycyjnie - przeszedł lekkie mycie.
To mycie niewiele mu pomogło. Wzięłam więc inne kolorki - sienę nat., ultramarynę i alizarin,  i poleciałam po słoniu ponownie.  Już nie dbałam, żeby był mokry i zbliżony do realizmu. Malowałam go niedbale, ba, pozwoliłam sobie na "ulanie" słoniowych nóg - bo było mi wszystko jedno co z niego wyjdzie - w sumie miał iść na stos :D .  Takiego wiszącego i ociekającego farbą obaczył  mój małżonek i stwierdził, że jest super (nigdy mu nie wierzę :D:D:D ) Wstawiłam go więc na Fejsa i zaś się spodobał ... No to zwątpiłam . Ostawiłam takiego jakim na poniższym obrazku jest i poczekałam na zamawiającego...  O dziwo spodobał się bez zastrzeżeń :o Nawet nie wadził mu ołówek w tle i niedokończony plan drugi i trzeci ... Nie wadziła mu spływająca farba z nóg ... Poszedł do ludzi a ja za niego mogłam sobie strzelić cztery tubeczki farb firmy Blockx i trzy pędzelki :D - no bo w sumie gdyby nie moje drugie podejscie to słoń byłby już spopielony i zasilałdziś kompost ogrodowy :D


Od tego czasu już nie będę chyba wywalała nawet tych obrazków, które w moim mniemaniu są strasznymi gniotami - stwierdziłam, że każda potwora znajdzie swego amatora - ino czasu trzeba :D

Wam też drodzy malujący Goście radzę - zanim wywalicie - ostawcie w szufladzie i poczekajcie na lepszy czas :D


niedziela, 3 lutego 2013

Dęby dwa

No nareszcie jakieś drzewa w tym roku :D I na największym formacie :-)
Inspirowałam się fotką stąd , Dęby przeszły już pierwsze mycie i drugie malowanie :D
po pierwszym myciu wyglądały tak :


Po drugim malowaniu dziś tak : 

No i zastanawiam się, czy nie umyć ich drugi raz ...
Ale póki co sobie postoją na kominku aż wydumam :D 

pozdrawiam Gości serdecznie :-)

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Na miękko i słów kilka o warsztatach

Ostatnie zajęcia warsztatowe polegały na namalowaniu pluszowego misia - jak najbardziej miękko. Ja dostałam jeszcze za zadanie namalować szklanego słonia z czerwonym wnętrzem ...

Miśka z lekka poprawiłam w domu - i chyba spsułam tło ... Za to nieszczęsny słonik zyskał na ostrości i kontrastach.  Ta kreska pozioma nad nogami miśka to niestety zadrapany papier w czasie malowania. Aga mówi, że paznokciem, ale mam je bardzo krótkie obecnie, więc myślę, że to skuwką od szerokiego pędzla . Nic z nią - kreską - już nie zrobię :D


Dziś- idąc za ciosem zmalowałam kotka na podstawie fotki z netu - w bardzo nieprzyjaznej perspektywie ... Wąsy kotu wydrapałam ...  Jakoś nie umiem mu zrobić lepszej fotki ... 


Rysowałam go dłużej niż malowałam ... Wniosek - więcej kotów przede mną, skoro mam tyle problemów z anatomią :D
 Znalazłam sposób na zmiękczenie linii, które zamiast być miękkie - zmieniły się w kreskę - skrobię je później skalpelem  :D strzępiąc krawędzie .


A teraz wrócę do refleksji powarsztatowych.
Dowiedziałam się, że kilka moich studentek było zawiedzionych, że nie uczyłam ich malowania pejzażu tylko skupiłam się na martwej naturze ...
Ano zrobiłam to celowo i świadomie i nawet w programie (który się ciut zmienił) zamieszczonym na mojej stronie www nie było wzmianki o pejzażu.
Warsztat to praca nad plamą , a że najlepiej malować coś zamiast same plamy -malowałyśmy z natury zmieniając na każdych zajęciach fakturę przedmiotów .

Panie i Pan Eugeniusz :-) nauczyli się kłąść piękną, równą plamę w każdym nasyceniu - tło mają opanowane perfekcyjnie. Takie tło jest elementem wielu pejzaży - niebo, pola, woda ...

Nauczyli się modelować bryłę najpierw - za pomocą ultramaryny - a następnie nakładać na nią kolor - ten element jest niezbędny w pejzażu - tak malujemy cienie w sposób jednorodny - niezależnie od tego w jakim kolorze jest trawa, woda, drzewo ...

Nauczyli się modelować bryłę walorem - przydatna umiejętność przy malowaniu realistycznym

I w końcu nauczyli się malować na miękko ... Tego wymaga plan trzeci w pejzażu i często jest to połowa pracy.

Nie wiem, czy uczenie kogoś jak namalować pejzaż po mojemu jest dobrym wyjściem bo każdy powinien to robić po swojemu wykorzystując umiejętności nabyte na warsztatach. Poza tym każdy mój pejzaż jest inny :D Ja wciąż szukam ...

Faktem jest, że przy czterech spotkaniach nie przekazałam studentom całej swojej warsztatowej wiedzy ... Będzie czas na następnych :-) jeśli znajdą się chętni.

Pozdrawiam tymczasem serdecznie Gości  :-) i zmykam do lekarza !!

czwartek, 24 stycznia 2013

Letnie iryski i zimowy kot :-) -tutorial filmowy

Czyli dwa obrazki na niebiesko ... no prawie :D
Iryski po tygodniu leżenia w "poczekalni  do wywalenia " załapały się jednak i przeżyły.


A kota zmalowałam wczoraj z myślą nagrania tutoriala dla moich studentów warsztatowych, bo w sobotę będą malowali już całkiem samodzielnie puchate miśki :D
W ostatnią sobotę, na trzecich zajęciach uczyłam ich malować na miękko ... bo na mokro już potrafią wszyscy - kłaść śliczną, równą plamę :)
Ale pomyślałam , że może zdążę im pokazać jak namalować miękkie zwierzątko, i  zapamiętają, i sobie na warsztatach poradzą :-)

 poniżej tutorial filmowy - może innym też się przyda :-)

Zapraszam, pozdrawiając Gości serdecznie :-)

środa, 2 stycznia 2013

Pierwsze dwie

No , wzięłam się ostro do roboty i zmalowałam dwie akwarelki :-)
Wczorajsza to peonie - formatu 50x40 cm


Dzisiejsze morze (pierwsze w życiu moim akwarelowe) formatu 50x30 cm :-)


Podeszłam wczoraj też do irysków, alem kiepściła z lekka i ostawiłam na zas ... może je podrasuję, a może wywalę i namaluję nowe :-)

Czyli wystartowałam pełną parą i oby tak dalej :D

pozdrawiam Gości ciepło !

wtorek, 1 stycznia 2013

Wszystkiego Wspaniałego w Roku 2013 !!!

Rok 2012 za nami, wypada podsumować :D nie tylko w kwestii malarskiej :-)


A/ :  Zmalowałam  74 akwarele z założonych 104... czyli zrealizowałam ponad 70 procent
poniżej wszystkie w krótkim filmiku :-)


B/: Doczekałam się wersji czytanej moich  dwóch bajeczek- zamieszczonych w Bajkowni :-)

1/bajka o łowach
 

2/ Zaczarowana kołysanka :=)

                                     

C/: Zaczęłam ponownie uczęszczać do Łódzkiego Domu Kultury na cotygodniowe spotkania czwartkowe w Klubie Plastyka - prowadzone przez prof. Hungera i dorobiłam się legitymacji Klubowicza :-).
Dzięki tym spotkaniom podjęłam decyzję o poprowadzeniu w styczniu warsztatów akwarelowych dla członków Stowarzyszenia. Zapisało się ponad 28 osób :o . Pierwsze zajęcia już w najbliższą sobotę :-)
Poznałam tam Blankę :-) która w listopadzie 2012 otworzyła przemiłą galeryjkę i umieściła w niej również moje prace :-) Sprzedały się dwie !!! :-)

D/ : Poczta Polska wykupiła licencje na umieszczenie mojej akwarelki na planszach wystawy pt "Wielcy Polacy" Z powodu wielkości pliku pierwotny wybór został zmieniony na Wierzbowisko wielkie :-) .



D/: Zaczęłam ponownie piec własnoręcznie chleb wyłącznie na zakwasie :-) i dopracowałam ściągnięty z sieci przepis mirabellki do własnych potrzeb - to będzie nasz chleb codzienny :D i wiem, że tym razem pozostanę wierna włąsnej piekarni na dłuuuuuugo (poprzednio miałam problemy z zakwasem i temperaturą w mojej kuchni - tym razem opanowałam zastane warunki i umiem sobie radzić z przeciwnościami :-)

 I tyle NA 2012

Plan na rok obecny:
1/ również 104 akwarele - nie licząc warsztatowych
2/ płytka z tutorialami z warsztatów
3/ wystawa powarsztatowa uczestników ale z prac, które namalują samodzielnie :D
4/ być może jakieś warsztaty płatne
5/ może jakiś dłuższy plener malarski :-)

i już :D

Podsumowując : rok 2012 , mimo pewnych problemów domowych , był udany . Przede wszystkim dlatego, że wróciłąm między ludzi i sprawia mi to dużą frajdę :-)

Życzę Gościom w 2013 roku również wielu sukcesów - mogą być malutkie, bo jak mówi przysłowie - ziarnko do ziarnka ... Cieszmy się tym wszystkim czego na ogół nie widzimy .
Spokoju, weny, radości z tworzenia, miłości i zdrowia !!!!