O mnie

Blog jest dalszym ciagiem mojego akwarelowego bloga z onetu
Będę go kontynuowała tutaj

czwartek, 20 czerwca 2013

Plenerowe malowanie w Łodzi


Dziś troszkę teorii w związku z kursem i moimi zasadami malowania w plenerze.

Plenerowe malowanie  wymaga ciut innego  spojrzenia na otaczającą nas przyrodę niż gdybyśmy to robili korzystając z dobrej fotografii. Obecne fotografie już mają perspektywę powietrzną, więc niby łatwej pokazać przestrzeń. Malując z natury "ze światłem" , w słoneczny dzień trudno nam dostrzec różnice w planach. Wszystko jest jednakowo zielone - brak cienia dodatkowo spłaszcza obraz.(Co innego gdybyśmy malowali pod światło :-) Cienie zbudują nam głębię . ) Perspektywę powietrzną musimy  sobie sami stworzyć. Natykamy się też na "przeszkody " w postaci niechcianych elementów , które nam wchodzą w kadr.
Wczoraj, na pierwszym planie niemal każdej kompozycji, występował ogromny pojemnik na śmieci. Ja go wyrzuciłam z głowy - zapomniałam o nim, dziewczyny zaś wciąż go widziały i psuł im planowany obraz. Jestem przekonana, że gdyby malowały pejzaż z fotografii z tym śmietnikiem, to każda by go namalowała. Poprosiłam więc moje Studentki, żeby zapomniały o nim i skupiły się na przyrodzie.
Malowanie w plenerze trzeba zacząć od zaplanowania kadru - tak samo jak byśmy chcieli zrobić dobrą  przyrodniczą fotografię - ustawiamy proporcje ziemia - niebo w stosunku 2:1 lub 1:2 - w zależności co jest ładniejsze - jeśli niebo-   ziemi malujemy 1/3 kartki, jeśli ziemia - niebo ograniczamy do 1/3.
Szukamy też w  "malarskim kadrze" dominanty - elementu silnego, który skupi uwagę widza a reszta będzie tylko dopełnieniem kompozycji. Staramy się ustawić go w "złotym punkcie".
I już :-) Zaczynamy malowanie od nieba i najdalszego planu nakładanego na owo niebo na mokro.
Zapominamy, że najdalsze drzewa są zielone - malujemy je najjaśniej w zimnej kolorystyce i postępując do przodu dodajemy coraz więcej pigmentu i ciepłych barw.  Plan pierwszy staramy się namalować najwyraźniej i najmocniej - podobnie jak dominantę.

Udało mi się poprawić drugi z obrazków malowanych na wczorajszych zajęciach - mam nadzieję, że widać iż malujemy, siedząc na skarpie , przeciwległy pagórek :-)

Pozdrawiam Gości cieplutko :D

2 komentarze:

  1. Witaj, bardzo podobają mi się wszystkie prace, uwielbiam drzewa i wodę. Zaczynam przygodę z akwarelą, pochodziłam na zajęcia w ramach gruponu i teraz szukam i próbuję.Cóż długo droga przede mną...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj.szukam warsztatow malarskich(najlepiej w plenerze)nad morzem...w krakowie.Prosze o informacje.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń