O mnie

Blog jest dalszym ciagiem mojego akwarelowego bloga z onetu
Będę go kontynuowała tutaj

piątek, 21 lutego 2014

Witam w 2014 :-)

Dość nieprzyjemnie i boleśnie zaczął się dla nas ten rok, ale powoli się zbieram i dziś zmalowałam ku pokrzepieniu duszy własnej i Najbliższych obraz, który od jakiegoś czasu nosiłam w sercu.
Dawno nie malowałam portretów, więc ciut Moje Kochane skaleczyłam ... ale niewiele :)
Akwarelka ma 50x40 cm. Blance i Stokrocie za podtrzymanie i pomoc dziękuję i buziaki ślę :-)
Pozostałych Gości - o ile ktoś jeszcze się tu zjawi - serdecznie pozdrawiam i obiecuję, że będzie lepiej :-)

7 komentarzy:

  1. Piękny portret :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w zasadzie dopiero próbuje sił i pewnie nigdy tak nie będę potrafiła . Śliczne, piękne jestem pod wrażeniem, bo akwarela w portrecie jest super trudna chyba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musi być trudna jeśli nie zależy nam na maksymalnym podobieństwie :D , albo gdy mamy dobry rysunek. To kwestia odwagi w sumie . Im mniej się boimy tym łatwiej. Moje pierwsze akwarelowe portrety były okropne :D bo bardzo się starałam, później lepiej mi szło, ale teraz taka przerwa ..... no i bardzo chciałam, żeby One były jak najbardziej podobne i zaś popełniłam błędy z początków - o których niestety zapomniałam.

      Usuń
  3. :-) CMOK :-)
    Mamusia wyszła Ci superpodobna do zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne! Nie mam porównania do zdjęcia ani do prawdziwych osób, ale co to szkodzi żeby się pozachwycać?

    OdpowiedzUsuń