Uwieczniłam, bo kto wie, czy tej zimy coś z nich zostanie ?
Malowałam ten obrazek eksperymentalnie - na wciąż mokrej kartce i plamki mi się zlewały i rozlewały ... I chyba tak będę malowała teraz, chociaż niesie to za sobą trzy konsekwencje:
- muszę siedzieć w zimnym pokoju :D
- papier się faluje jak nie wiem co
- barwnik spływa wraz z woda na sam dół i obraz robi się "blady"
No ale , zanim całkiem wyschnie nie stoi nic na przeszkodzie, coby sobie dociaprać wyraźniejsze fragmenty :-)
Poniżej całość i fragmenty wycięte z obrazka, bo wiem, że na całości raczej tych niuansów plamkowych nie widać :-)
Pozdrawiam Gości :-)
Pięknie, genialne te trawy na pierwszym planie!
OdpowiedzUsuń