Jak to ze mną bywa - nie wzięłam się za Romkowy obrazek bo miałam powyciskane na palecie kolorki z poprzedniej pracy, a jako, ze jestem bardzo oszczędna w tej kwestii wzięłam się za zgoła inny kolorystycznie temat.
Fotkę dostałam od Energii ...a ona ją wykopała z czeluści internetu :-)
Tak mi się fajnie malowało ... granulowało ... wymywało i domalowywało i ... przyszli goście !
Siedzę więc nad suchą i nieskończoną pracą, i modlę się, żeby jakoś połączyć to co wyschło na wiór z tym, co muszę domalować dziś (duuuuuuuużo drzew i cieni)
Poniżej wrzucam co mam na obecną chwilę - bo po południu moze to wyglądać zgoła inaczej (oby nie gorzej ino lepiej) ! Teraz jest bardzo pastelowe i bardzo mdłe.
No i stało się ! Nakładając cienie szarością payna na żółte trawy otrzymałam intensywną zieleń! Nie wyglądało to dobrze. Żeby zgasić zieleń musiałam położyć dodatkowo brązy i róże ... i z lekkiego zrobiło się ciut ciężkawe.
Może się spodoba i znajdzie nowy dom ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz