No cóż, życie jakoś wciąż płynie :-) W tzw międzyczasie - od ostatniego wpisu troszkę się zadziało.
Ostatnio - cztery majowe czwartki spędziłam w ŁDK-u prowadząc warsztaty akwarelowe.
Na warsztatach udało mi się zmalować trzy obrazki, które być może kiedyś ktoś kupi - bo postanowiłam nauczyć dziewczyny malować pejzaż.
Malowałyśmy z czarno-białych fotografii Romka Biernackiego (dziękuję Kok :* )
Uczyłyśmy się malować :
1/MGŁĘ
Tę pracę już skończyłam :-)
2/ PEJZAŻ LEŚNY POD ŚWIATŁO
nad tym obrazkiem muszę troszkę jeszcze popracować :D
3/ CHMURY - padło na jezioro w Dąbkach z żaglówką - i tu użyłyśmy do jej maskowania płynu.
Ten obrazek też wymaga z mojej strony chwili na skończenie - zastanawiam się nad laserunkiem :-)
I tak idąc za ciosem - na wczorajszych Targach Społecznych - kończących Senioralia - malowałam pokazowo obrazka , którego mam połowę, więc pokażę jak tylko skończę.
Rozmalowałam się !!! Za kilka dni rozwiną się piwonie i napeeeeeewno je zmaluję bo je kocham :-)
Tymczasem pozdrawiam Gości serdecznie
jola
Cudowne , każda praca w innym klimacie . Koka cudownie mieć wspólne pasje , co nie ?
OdpowiedzUsuńNooooooo :-)
UsuńJoluś , podziwiam Twoją pracowitość, perfekcynie zadbałaś o detale, nie osłabiając ulotności akwareli.\,
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńPięknie, akwarele mnie urzekają, ale nie chcą współpracować..
OdpowiedzUsuńOOO ja juz bym tak zostawila, efekt jest
OdpowiedzUsuń