Eh! Udało mi się jednak pojechać do Zdbic !
Co prawda zmalowałam tam ino 3 obrazki, z czego dwa "pokazowe" i jeden "z kupą" ale... dzięki wyjazdowi znowu nabrałam zapału do malowania właśnie w plenerze!
Szkic z natury robię dużo prędzej niż z fotki ... Może kiedyś obędę się bez szkicowania ?
Bez szkicu namalowałam panoramę zdbicką - nie było czasu na szkicowanie, bo chciałam uchwycić niebo ... a chmury na nim płynęły pospiesznie. Przez Romka wymalowałam na tym piknym niebie okropną kupę (ktoś musi być winny :P )
Nie udało mi się tej kupy poprawić więc wycięłam i mam takie coś
Natomiast zdbicką lipę musiałam naszkicować - tylko po to, żeby jakoś zmieścić ją w kadrze (wygumkować łatwiej:P )
Zostawiam ja w tej postaci - nie będę dopracowywała dołu obrazka - wystarczy mi góra :)
Obie prace mają format 54x44 cm
Trzecia pracka - A4 powędrowała do Beaty i nie mam fotki :)
Po powrocie do domu czekały mnie pozostawione przed wyjazdem sprawy i dopiero dziś wygospodarowałam sobie caaaaaaaały dzień na malowanie i popełniłam dwa obrazki piwoniowe :-)
Nie są to dzieła sztuki, ale malując je miałam wielką frajdę i wciąż mam niedosyt - ino za oknem chmury burzowe i grzmi ...
Piwonie z zielonym 54x44 cm
I bez zielonego (takie było zadanie plenerowe - to nic, że w Łodzi dopiero je wykonałam ) 54x34 cm
Jutro i w piątek zaś bieganie po szpitalach i ZOL-ach . Mam nadzieję,
że w sobotę niebo będzie na tyle łaskawe, że pozwoli mi zmalować moje
dzwonki , których nie chcę ścinać . więc muszę je malować pod gołym niebem!
pozdrawiam serdecznie Gości z nadzieją, że czasem ktoś tu jeszcze zagląda :-)
allesamt wunderschöne aquarelle, die das auge erfreuen....
OdpowiedzUsuńdie ausarbeitung sehr detailliert und vor allem das licht macht deine arbeiten so strahlend, gratuliere
lieben gruß maria
danke schön!Jola
UsuńZagląda, zagląda, tylko jak zwykle się ukrywa ;)
OdpowiedzUsuńJa zaobserwowałam, że z natury się o wiele łatwiej maluje! (choć kiedyś miałam zupełnie odwrotne odczucia). Kiedy kończyłam w domu, ze zdjęcia mój ostatni plenerowy obrazek, malowało się dużo gorzej :/
Jagódka :)
Chyba wiem dlaczego z natury łatwiej! Bo kadr budujemy sobie same wybierając to, co najważniejsze, a malując z fotki staramy się odwzorować fotkę . Poza tym malowanie w naturze wymusza pośpiech , bo światło potrafi się błyskawicznie zmienić , i te szybkie plamy są bardziej czyste i nieprzepracowane :D Malując z fotki dopieszczamy czasem za długo obrazek i staje się ciężki i brudny :-)
UsuńDziś mam zamiar i cel namalować dzwonki i chyba zrobię jeszcze jedno podejście do piwonii - tylko białych :)
Jestem pod wrażeniem tego nieba, aż widać,że tam w górze nieźle wiało:-)
OdpowiedzUsuń